wtorek, 17 maja 2016

ROZDZIAŁ 1


Wyszłam z samolotu od razu wciągając powietrze do płuc. Po dwóch latach ponownie tu jestem. Zaczęłam rozglądać się naokoło.

-Mnie szukasz księżniczko? - usłyszałam za sobą a gdy zobaczyłam Marca od razu zrzuciłam torbe z ramion, podbiegłam do niego i rzuciłam mu się na ramiona oplatając nogi wokół jego pasa

-Tak strasznie tęskniłam- wyszeptałam mu do ucha a on jeszcze mocniej mnie do siebie przycisnął. Gdy moje nogi ponownie poczuły grunt nie wypuszczałam go z ramion. To była jedna z osób za którą tęskniłam najbardziej. Właściwie to tylko z nim mój kontakt pozostał nienaruszony. Pisał i dzwonił codziennie, więc co bym nie zrobiła nie udałoby mi się go pozbyć. Nie no żartuje, kocham go całym sercem. Odwiedził mnie nawet w Polsce w moje urodziny, co było najlepszym prezentem pod słońcem!
A Neymar? No cóż, nasz kontakt po moim wyjeździe trwał może pół roku. Później on miał więcej obowiązków, tak samo jak ja. Nadal o nim myślę, nie da się wymazać takiego uczucia, ale to co było między nami, psuło się od dawna, taka jest właśnie prawda.

-Ej mała, bo mnie udusisz -zaśmiał się słodko a ja dopiero teraz się od niego oderwałam -jesteś głodna?

-Właściwie to tak- uśmiechnęłam się a Marc wziął moją walizkę w jedną rękę a w drugiej schował moją dłoń.
Jadąc samochodem dużo się śmialiśmy. Dopiero teraz dotarło do mnie, jakie moje życie było bez niego puste. Wpatrywałam się w niego jak w obrazek w czasie, kiedy on prowadził. Jego rysy twarzy zrobiły się ostrzejsze, zapuścił troszkę włosy, ale nadal stawiał je na żel a to wszystko dopełniał lekki kilkudniowy zarost.

- Jak zrobisz zdjęcie, będziesz miała na wyciągnięcie - spojrzał się na mnie przelotnie i puścił oczko. Ta skromność chyba jest u niego wrodzona.

-Dlaczego tak wyprzystojniałeś? Nie mogłeś wyłysieć?- zaśmiał się na moje pytanie i położył na moje udo dłoń, którą od razu ścisnęłam.
Zatrzymaliśmy się przed jego domem.

-Mieliśmy jechać coś zjeść- poskarżyłam się patrząc na niego przenikliwym wzrokiem.

-Chyba nie myślałaś, że nakarmie Cie fast food'em? Robimy normalny, ludzki obiad- wysiadł z samochodu i go obkrążył aby otworzyć mi drzwi. Uśmiechnęłam się po czym trzymając się za ręce weszliśmy do jego domu. Byłam pod wrażeniem, bo panował tam niebywały jak na niego porządek.

Siedzieliśmy przy stole jedząc przygotowaną przed Marca kolacje, bo nie ukrywał trochę mu to zajęło. Nie obyło się bez śmiania się i rzucania sałata. Nagle zadzwonił dzwonek do drzwi, na który od razu się obróciliśmy w ich strone.

-Masz gości?- zapytałam opierając się na krześle

-Nic mi o tym nie wiadomo- odpowiedział i znikł za ścianą. Usłyszałam jak otwiera drzwi i z kimś się wita.

-Stary, powiedz, że masz terminarz bo zgubiłem a trener nie da mi już czwartego -skamieniałam jak usłyszałam znany mi głos. Nie wiedziałam co mam robić, nie byłam gotowa na spotkanie z nim teraz.
Szybko zgarnęłam swoją torbę i poszlam na korytarz. Gdy moje oczy zetknęły się z oczami piłkarza, nie mogłam się ruszyć. Wszystkie wspólnie spędzone chwilę przeleciały przez moją głowę niczym sceny z jakiegoś filmu.

-Cześć- uśmiechnął się Brazylijczyk patrząc mi się w oczy.

-Cześć- odpowiedziałam po czym podeszłam do Marca i go przytuliłam -dziękuje za wszystko, będę już lecieć -po czym pocałowałam go w policzek i wyszlam wymijając zwinnie Neymara przy drzwiach. Nie czekałam na odpowiedź Marca, chciałam jak najszybciej dostać się do mojego wynajętego apartamentu. Cały pobyt tutaj miałam właściwie opłacony, ponieważ po studiach zajęłam się dziennikarstwem. Właściwie to chce spróbować, czy sobie z tym poradze. Od zawsze lubiłam pisać, więc pisanie artykułów nie będzie dla mnie problemem, a z występami przed kamerą też nigdy nie miałam problemu. Na początek mój pracodawca chciał, abym nakręciła artykuł o wybranej drużynie sportowej a ja bez wahania zaproponowałam FC Barcelonę. Nie chciałam mu mówić o tym, że mój wujek jest ich trenerem, ale to nie miałoby prawa umknąć jego uwadze. W rezultacie nie musiałam nic mówić i od razu zaproponował mi cały pobyt w Barcelonie w zamian za jakiś materiał, który wszystkich zaskoczy.  No i tak oto znalazłam się po dwóch latach w Barcelonie, do której miałam już nie wracać. Za dużo wspomnień. To takie śmieszne jak los potrafi pokrzyżować nam plany.

Do apartamentu dotarłam o 20. Był ogromny, ale nawet nie miałam siły się nim zachwycać. Zamknęłam drzwi na klucz po czym rzuciłam się na kanapę, która jako pierwsza rzuciła mi się w tym momencie w oczy.
Otwierałam powoli oczy próbując się rozbudzić i ogarnąć sytuację. Po tym jak się trochę ostudziłam zorientowałam się, że ktoś dzwoni do mojego apartamentu. Zdziwiłam się, bo przecież nikomu nie mówiłam gdzie się zatrzymałam. Niechętnie wstałam i podeszłam do drzwi. Gdy je tylko otworzyłam ujrzałam cudowne, czekoladowe tęczówki.

-Hej, masz czas?- zapytał słodko się uśmiechając a ja spojrzałam na zegarek, który wskazywał godzinę 1 w nocy

-Serio?- zapytałam ziewając a on pokiwał twierdząco głową -może jutro, nie mam na nic siły Neymar - wypowiedziałam jednocześnie ziewjąc

-A czyli nie chcesz odzyskać tego identyfikatora, jakiś broszulek w których swoją drogą znalazłem twój adres...-zaczął wymieniać na co ja pokręciłam oczami

-Dobra, wchodź- odsunęłam się trochę od drzwi ale on chyba nie miał zamiaru wchodzić.

-Spacer?- zapytał na co ja westchnęłam. Zwinęłam jednym ruchem bluzę Marca, którą mi pożyczył, po czym wyszłam i zamknęłam drzwi na klucz.


14 komentarzy:

  1. Super ,że mogę już skomentować i jestem pierwsza :) no wiec tak , bardzo mnie to wzruszyło 2 lata rozłąki :) już nie mogę się doczekać co wymyślisz aby znów ich połączyć :) :) :)


    NY

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. 2 lata to bardzo obszerny czas i nie wiem, czy tak szybko uda mi się ich połączyć, ale mam nadzieje, że będzie dość ciekawie <3

      Usuń
    2. Na to właśnie liczę ,że będzie ciekawie :)

      Usuń
  2. Pierwszy, kolejny rozdział i już mi sie bardzo podoba 😊 Myślę ze troszkę tutaj namiszasz i jestem bardzo ciekawa co takiego wymyślisz.. Czekam z niecierpliwością na dalszą część😊

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj namieszam, namieszam :) strasznie mi miło <3

      Usuń
  3. Łoo!! Mam jakieś dziwne przeczucie, że ta część będzie lepsza. I że Marc coś namiesza. ;*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No i teraz nie mogę Cie zawieść :) Marc napewno będzie się pojawiał częściej, ale nie chce za dużo zdradzać ;*

      Usuń
  4. Uuuuuuu i jesteś nareszcie :D nawet nie wiesz jak się strasznie cieszę :D Rozdział przecudowny w ogóle się nie spodziewałam czegoś takiego i cos czuję, że będzie się tu sporo działo :*** Pozdrawiam <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tam, ja się cieszę, że ty jesteś! Dziękuje i postaram się Cie nie zawieść <3 btw to czekam na epilog! <3

      Usuń
  5. Kiedy next ??? :) :) :)


    NY

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Być może jutro, lub w sobote, ale mam masę pracy przed meczem, treningi itp, więc nie wiem niestety czy dam radę :( na niedziele będzie na pewno, przysięgam! :*

      Usuń
    2. Ok :) to czekam :) :) :)


      NY

      Usuń
  6. O no ładnie... Wnioskuję, że Neymar chce się zbliżyć do naszej bohaterki. Ciekawe jak Marc na to zareaguje i co tam się dalej wydarzy
    Czekam z niecierpliwością i pozdrawiam ^^

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Marc chyba nie da tak łatwo :) również pozdrawiam! <3

      Usuń